Chile-Australia (3:1)

Chile-Australia (3:1)

Drużyna z Ameryki Południowej w pierwszym kwadransie zaprezentowała skuteczny futbol i prowadziła już 2:0. W zamieszaniu w polu karnym pierwszą bramkę zdobył uderzeniem z linii pięciu metrów napastnik Barcelony Alexis Sanchez, a chwilę później wynik podwyższył technicznym strzałem pod poprzeczkę zawodnik brazylijskiego Palmeiras Jorge Valdivia. Gdy wydawało się, że Chilijczycy opanowali grę, w 35. minucie nastąpił nagły zwrot akcji. Po dośrodkowaniu Tommy'ego Oara najbardziej znany piłkarz z antypodów Tim Cahill wygrał pojedynek w powietrzu z Gonzalo Jarą i zdobył główką kontaktową bramkę. Chwilę później ten sam zawodnik mógł wyrównać, ale strzelając z ostrego kąta trafił w bramkarza Claudio Bravo. Po zmianie stron Australijczycy zaatakowali z ogromnym impetem. W 52. minucie Cahill ponownie głową trafił do siatki, ale sędzia z Wybrzeża Kości Słoniowej nie pomylił się nie uznając gola, ponieważ zawodnik New York Red Bulls w momencie podania był minimalnie na pozycji spalonej. Po dwóch minutach potężną bombę Marka Bresciano z największym trudem obronił Bravo. Chilijczycy równie groźnie atakowali. Piłka po strzale Eduardo Vargasa minęła już bramkarza "Kangurów", ale z samej linii bramkowej wybił ją rozpaczliwym wślizgiem Alex Wilkinson. W ostatnich 20 minutach tempo meczu wyraźnie spadło. Australijczycy nie potrafili zagrozić Bravo, natomiast już w doliczonym czasie gry kropkę nad +i+ postawił Jean Beausejour, strzelając dla Chile trzecią bramkę. Podopieczni Jorge Sampaolego nie zachwycili, ale z trzema punktami na koncie będą liczyć się w walce o awans z grupy B, w której ich przeciwnikami będą dwa najlepsze zespoły poprzedniego mundialu - Hiszpania i Holandia. We wcześniej rozegranym meczu tych drużyn "Pomarańczowi" rozgromili obrońców tytułu mistrzowskiego 5:1.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości